poniedziałek, 11 marca 2013

Moje słoje i "Wiosno wracaj"!



Wiosno...wracaj! Już dopadło mnie wiosenne szaleństwo i tu masz... śnieg i ta temperatura.
Takiej energii mi dodało ostatnie słońce, że już bratki posadzone, kurki wystawione i...  no właśnie, nie zauważyłam w tym wszystkim, że na kanapie poduszki z bałwanami, a w oknach gwiazdki i zimowe serduszka. Mix jak za oknem ostatnio.
Dzisiaj już sama nie wiem, które z dekoracji są bardziej odpowiednie...

W przypływie tej wiosennej energii zaoszczędziłam jakieś 100zł.
Ostatnio moją uwagę przyciągnęły te oto słoje łazienkowe, trzy razy do nich podchodziłam ale dobrze wiedziałam, że jednego kupić nie mogę bo zginie w tak dużej łazience, a za dwa zapłaciłabym około 100zł Nie byłam pewna jak długo będą  mi się podobały i czy rzeczywiście będą dobrze wyglądały w naszej łazience.
Kupiłam cudowny lampion, na kóry nie żałowałam ani złotówki, a słoje łazienkowe zrobiłam sama w 20minut.
Kilka muszli, dwa słoiki, żwirek,  gorący klej i gotowe!
Jak już stwierdzę, że są "kiczowate" to nie będę niczego żałowała :)












Pamiętacie post o opakowaniach? Ja w łazience nadal trzymam się tej zasady i jestem zadowolona. Proste i ładne.




            A to wspomniany lampion :) Pięknie wygląda wieczorem, kiedy tworzy wzór na ścianach.





cdn.



                                                                                                     Pozdrawiam
                                                                                                   Agnieszka